„Płomienie Miłości” nastrojowo brzmiały
Gdyśmy pyszne flaczki właśnie spożywali,
Co zapoczątkowało wieczór wspaniały
W ślicznie wystrojonej ostrowieckiej sali.
Wieczorek z okazji zakończenia roku
Akademickiego i początku ferii
Co oznacza trzymiesięczny względny spokój
Do inauguracji jesiennej serii.
A w Sali Bankietowej gdzie świętujemy
Nasz Zarząd przyznał Członkostwo Honorowe
Założycielowi Panu Antoniemu
Niewątpliwie zasłużonej dlań Osobie.
Były więc owacje, toasty, życzenia
Dalszego życia w zdrowiu i szczęśliwego
Dla nestora naszego Stowarzyszenia
Niezwykle cenionego i lubianego.
Wydało się również, że dziś Władysława
I ma Imieniny prezesowa Ada,
Zatem od toastów mogła mętnieć jawa,
Lecz nasz dzielny didźej czujnie sprawę badał
I puszczał muzykę tak porywającą,
Że nie można było oprzeć się pląsaniu,
Często latynoską i bardzo gorącą
Co szans nie dawało żadnemu dąsaniu.
Zaszczyciła nas także swoją Osobą
Ukochana Krysia co nóżkę złamała
I zwykłym transportem zabrać się nie mogąc
W gipsie i na wózku do nas przyjechała
Co nie przeszkodziło Jej fasonu trzymać
I wraz biesiadować do końca samego,
A na parkiecie także harce przetrzymać
Jasne, że na wózku z pomocą bliźniego.
Był również, bez nagród, konkurs karaoke
A w którym o dziwo dość dużo odważnych
Dowiódł, że do śpiewu nie stajemy bokiem,
Przeciwnie, muzyka jest dla nas czymś ważnym.
W sumie spędziliśmy wspaniały wieczorek
Jak w normalnej kochającej się rodzinie
Te pięć godzin tańca i atrakcji worek
Będziemy wspominać w niejednej godzinie.
I życzymy sobie by przyszłe spotkania
Były równie pogodne i sympatyczne,
Już dziś w czasie wakacji czekamy na nie
Bo są to w życiu chwile jednak nieliczne.
Wiesław Grochala